Chorwacja - apartamenty - Makarska Riwiera

Plumek

Kto u nas już był to wie, a kto nie był, to sie dowie Wesoly

Że wokół Vila Djenka mamy kociniec. Kocieniec ten istnieje pod początku naszej działalności - czyli jak na razie od 3 sezonów i charakteryzuje się roszadą pensjonariuszy Wesoly

I... zmienną ich ilością...
Kociniec dokarmiają nasi Goście - jedni ukradkiem, inni zupełnie otwarcie (zwłaszcza Ci, którzy mają przyjemnosć mieszkać na parterze - dla kota otwarte drzwi balkonowe to zaproszenie do środka). Kociniec dokarmiamy my - no przecież one robią takie wielkie oczy i tak wiernie czekają na tarasie baru... Materializują sie zaraz, jak tylko przyjedziemy z Polski...

W tym sezonie na barze będzie stać puszka na drobne dla Kocińca - może uzbieramy choć na jednen worek suchej karmy Mruga

A Kociniec na pewno odwdzięczy się - jak zawsze - głośnym mruczeniem, przymilnością, sztuczkami na tarasie, łapaniem insektów...

Sezon 2006:

Mały Szymuś przychodził się najeść i wyspać Wesoly

On pierwszy się na nas poznał i okazał się najbardziej wiernym kotem - co roku był naszym bywalcem. Ciekawe, czy i teraz nas przywita na tarasie...

Sezon 2007:

Początek sezonu - Kociniec czeka na śniadanko Mruga

Od lewej: Szymuś, Tricolorka i Bura

Tricolorka w połowie seoznu się na nas obraziła i stacjonowała na kempingu Dole

Bura - taka drobinka...

...a już mamusia...

Rodzinka prawie w komplecie - drugi mały huncwot gdzieś biegał poza kadresm Mruga

Szymuś z synkiem

Synuś Szymcia:

Bura z córcią:

Któreś z ich dzieci na migdałowcu:

Sezon 2008:

Murzyn i Franjo - który jest który, to oczywiste Mruga

Potem czas na drzemkę w cieniu...

Franjo pilnuje Mruga

Franjo czasem chodzi na plażę...

A Murzyn szuka jaszczurek...

Plumek

Od 2 dni przychodzi wieczorem Franciszek. Zdziczał troszkę, ale już daje się troszkę głaskać. I ma jakiś problem z tylną łapką... Ale już zagojony - tak mu tylko zostało, że troszkę czasem kuśtyka.
Z Franciszkiem wczoraj przyszła jakaś bura koteczka, ale nie jest to ta sama bura, co dotychczas. I zjawia sie też biało-bura koteczka - wcześniej jej na oczy nie widziałam.

vazyl

Witkowa

Aniu - odnośnie kocińca - daj znać Michałowi na maila lub sms-a co konkretnie mają przywieść, bo przecież rodzice w czerwcu przyjeżdżają to już coś wezmą.... Anxious

Plumek

Witkowa

Plumek

Franciszek znów gdzieś przepadł na 2 dni i dzis sie pojawił wieczorkiem z uszkodzoną przednią łapką!

Kuleje, ale całe szczęście ta łapka nie krwawi, ani nie jest to otwarte złamanie. Może tylko zwichnięta. Ale łasi się i drze o jedzonko Wesoly

A przy misce nawet się na tej łapce opierał. Mam nadzieję, że mu sie to "coś" naprawi i znów będzie pełnosprawnym kotem. Dostał kiełbaski dobrej i kefirek do popicia Wesoly

Wcinał, aż miło Wesoly

We wtorek dostanie obrożę przeciw insektom, to go nie będą kleszcze zjadać.

-Yaro-

To moja córeczka z kotkiem spotkanym podczas spacerów w mieście Rab

[link widoczny dla zalogowanych]

A to nasz kotek Thorek

[link widoczny dla zalogowanych]

Czasami potrafi być słodki przeważnie wtedy jak coś napsoci Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

Plumek

Fajnego brysia masz Yaro Wesoly

Widzę, że troszkę gęsto na tym forumie od wielbicieli kotów Wesoly

Fajnie

-Yaro-

anjas

Yaro ale masz milusinkiego kotka( chcę takiego ) i córeczka fajna.
Pozdrawiam Cię serdecznie Wesoly

-Yaro-